Pracownia Plecionkarska
„Dzieją się rzeczy majsterkowe a kolory wiszą na ścianie”
Pracownię plecionkarską prowadzą na przemiennie Krystyna Laskowska – Dzięciołowska i Zbigniew Polaczyk.
Krystyna Laskowska-Dzięciołowska – wyplatanie z wikliny i rattanu to jej pasja i zawód. Ukończyła m.in. Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu, Małopolski Uniwersytet Ludowy we Wzdowie oraz Podyplomowy Kurs Arteterapii Polskiego Instytutu Ericksonowskiego. Posiada uprawnienia mistrzowskie w zawodzie koszykarz-plecionkarz.
Fascynatka kultury tradycyjnej, ginących umiejętności i dzikich fragmentów przyrody, które najchętniej eksploruje wraz z mężem i dwójką dzieci.
Stworzyła galerię autorską: www.wiklina.art.pl.
Pani Krysia
Często powtarza : „nie mówcie wszyscy razem”
Pani Krysia jest ładna, jest fajna i miła. Zawsze wesoła i uśmiechnięta. Dobrze tłumaczy jak się wyplata. Jest dobrym wychowawcą. Uczy nas wyplatania. Z Panią Krysią idzie się dogadać, jak o coś się pytamy to chętnie pomaga. Jeśli chcemy coś zrobić to zawsze pomoże. Umie zarządzać czasem, wie ile czasu ktoś potrzebuje, zawsze możesz skończyć na drugi dzień. Dobrze zna się na różnych narzędziach.
Pani Krysia często powtarza „nie obijamy się i w okno nie patrzymy”.
Zdaniem uczestników: „ zakładamy fartuchy, wiklinę moczymy, nawiercamy dziurki żeby wkładać pręty, dziurki w sklejce robimy, szlifujemy aż iskry lecą, wiercimy wiertarką, nieraz otwory trzeba zrobić coś pozbijać, wbić gwóźdź w innych pracowniach i na korytarzu; koszyki robimy i różne ozdoby, dzwoneczek na choinkę, kwietnik do kwiatów, robi się wiertarką, piłą, śrubokrętem, młotkiem;
z wikliny pleciemy, pryskamy wodą na wiklinę a jak już zrobione to kwaskiem cytrynowym, olejem konserwujemy i lakierem malujemy, bejcujemy; wykonuje się rzeczy z drewna, chociaż głównie wyplatamy; był też filc i filcowanie,
„Nauczyłem się nowych metod plecenia innych, niż były w szkole”.
Krzysztof
Pan Zbyszek
„Mówi zabawnie”
Pan Zbyszek ma dobry humor, mówi i pożartuję czasem też, zawsze karze ubrać okulary ochronne bądź rękawiczki, czasem sam zakłada na nos jak się bez tego szlifuje. Pan Zbyszek miał krawat na Dzień Opiekuna, dziurkę zrobił na moim zdjęciu (…ramki ze zdjęciami uczestników przygotowane na prezenty dla Opiekunów…). Pan Zbyszek gwoździe przybija do ściany, także wieszaki robił kiedyś a w szatni wisi lustro i to Pan Zbyszek miał pomysł z motylami. Z Panem Zbyszkiem sadziliśmy wiklinę. Pan Zbyszek zrobił pralkę dla Jacka. Nie zawsze można z nim żartować, najlepiej jak Pan Zbyszek zacznie. O samochodach rozmawiamy PZ, PO Poznań.